Po przyjezdzie do El Fuerte bunkrujemy sie w "naszym" hotelu, od razu dostaje komorke, ktora zostawilem dwa dni wczesniej. Chodzi za mna cerveza ale nigdzie nie widze czynnego sklepu. jest juz pozno. Wreszcie trafiam do jakies knajpki, wygladajacej jak mordownia, pare osob o wygladzie sierzanta Garcia, normalnie bym nie wszedl do takiej knajpy ale pragnienie silniejsze. O dziwo, wszyscy chcieli sie ze mna napic. Piwo kupione wiec moge wracac. Po ugaszeniu pragnienia mozna isc spac.
Po zwiedzeniu El Fuerte, (male miasto, więc szybko można je obleciec) wsiedlismy do autobusu do Los Mochis.
Autobus mial być o 12 ale przyjechal wczesniej i wystartowal ok. 11.45. W El Fuerte nie ma dworca jako takiego, po prostu, przy glownej ulicy, tuz kolo uliczki targowej (czyli uliczka wypelniona straganami) maja postoj taksowki (700 peso za kurs do Los Mochis) i zatrzymuja się autobusy. Autobus z napisem np. Los Mochis jedzie bezposrednio do Los Mochis, jeśli ma dopisek np. Corzo lub jakiś inny, to zawija wszelkie wioski po drodze. Cena za przejazd jest ta sama, tylko ten pierwszy jedzie 1,5h a drugi prawie 3. Większość hoteli skupiona jest wokół Centro Historico. Wstep do Muzeum El Fuerte 5 peso. To stary fort wojskowy, pieknie odrestaurowany. Na zwiedzanie wystarczy 20'.
Ponieważ Barranca del Cobre okazal się dla nas niegoscinny, mamy nadwyzke dwóch dni. To troche zbyt dużo,zeby siedziec w El Fuerte. Startujemy do Mazatlan., problemem są tylko noclegi. Tam odbywa sie właśnie Karnawal i „mój” hotel, czyli ten, w ktorym mam rezerwacje od 14.02. nie ma miejsc. Wyszukiwarka skoosh, pokazuje hotele od 150USD za dobe. W ciemno troche strach jechac, z drugiej strony siedziec bezczynnie to zgroza. Na szczescie są inne wyszukiwarki. W bliskiej odleglosci od „mojego” hotelu udaje mi się znalezc nocleg jedynie 2 x drozszy niż mam od 14.bm. Trudno, muszę zaakceptowac ta cene jeśli chce mieć pewne spanie dzisiaj. Więc za jedyne 70 USD za pokój za noc mamy zapewnione spanie. Wziawszy pod uwage fakt, ze to dosyć wysoki sezon, to cena chyba nie jest jakas wsciekle wysoka. Na Jukatanie, na Riviera Maya, chcac spac przy plazy, to była cena niska.
Przejazd do Los Mochis odbyl się szybko i sprawnie. Bedac na dworcu w Los Mochis, (Indepencia Terminal) zostajemy zaczepieni przez jakiegos miejscowego czy jedziemy do Mazatlan. To było dla mnie spory problem, ponieważ w zadnej wyszukiwarce nie udalo mi się znalezc zadnego przewoznika rejsowego na tej trasie. Więc mamy „przewodnika”, który zabral nas do malutkiej poczekalni oddalonej od terminalu ok. 50m. Tam siedzialo już kilka osob w oczekiwaniu na autobus. Koszt przejazdu z Los Mochis do Mazatlan to 300 peso od osoby. Przewodnik sprzedal nam bilety, autobus ma być o 13.30. O 14 nic się nie dzialo, poza tym, ze przybylo parę osob. O 14.15 nasz przewodnik cos do nas zaczal gadac, na szczescie zrozumial moja odpowiedz: „ no comprende senior”. W odpowiedzi pokazal na migi, ze mamy zabierac bagaze (wczesniej przyczepil do nich metki, takie jak przyczepia się przy nadawaniu bagazu) i pokazal ze wychodzimy. Bylem przekonany, ze autobus zaraz podjedzie. Przewodnik otworzyl bagaznik swojego samochodu (chyba Ford Fiesta), zapakowal nasze plecaki, nas z jeszcze dwoma osobami wsadzil do srodka i jedziemy. Okazalo się, ze zawozi nas na dworzec El Sur. Firma która miala nas wiezc nazywa się Estrellas del Pacifico. Podobno mamy serwis Primera Classe, natomiast patrzac na autobus, wygode oraz aromaty jakie są w autobusie (chyba powazna awaria toalety), porownywalne ze smrodem w szalecie na Dworcu Glownym PKP we Wroclawiu, to jedziemy czymś tylko troche lepszym od chickenbusa. Ale jedziemy. Po 1h jazdy pierwszy przystanek. Pojawia się swiatelko w tunelu. Kierowca podnosi klape z tylu i podlacza do jakiegos zbiornika waz z woda. Za chwile widze, ze idzie do toalety z plynem dezynfekującym. Po chwili atmosfera się poprawia. Jednak do Primiera Classe jeszcze jest daleko.
Dla zainteresowanych, do Mazatlan jezdzi jeszcze firma Norte de Sinaloa i ACN. Tak na oko, autobusy maja w lepszym stanie. Niestety, nie wiem skad odjezdzaja. Z Los Mochis do Mazatlan jedzie się droga dwupasmowa.. Po drodze mamy godzinny postoj w jakims większym miescie. Wreszcie, prawie po 8h jazdy dojezdzamy do Mazatlan. Taksowka z terminala to koszt 50 peso. Bunkrujemy się w hotelu i idziemy uzupelnic poziom cervezy w organizmie.