Kolejnym miejscem do ktorego pojechalismy bylo Uxmal. Pojechalismy,
bo tak wyniklo z marszruty a nie chcialem ryzykowac jazdy na dzien
nastepny. Dla zainteresowanych napisze, ze mozna przenocowac w
Celestun i z rana pojechac do Uxmal. To jakies 2,5h jazdy samochodem
po dosyc dobrej i pustej drodze. Jedyny problem, to taki, ze bedzie
sie zwiedzac ruiny w dosyc wysokiej temperaturze. A to jest meczace.
Wiec pojechalismy do Uxmal via Merida. Merida ma bardzo fajna
obwodnice wiec objechalismy miasto nawet go nie ogladajac.
Przyjechalismy do Uxmal i zaczalem szukac noclegu. W zasadzie to go
nie szukalem, tylko zatrzymywalem sie w napotykanych hotelach i
pytalem sie o cene oraz ogladalem pokoj. Pierwszy hotel, jakies 5
km przed Uxmal to Rancho Uxmal. Hotel i restauracja. Taniutki
nocleg bo 250 peso jednak jak zobaczylem pokoj to wymieklem. WILGOC,
smrod I brud. Do lazienki raczej bym sie nie odwazyl wejsc boso. Po
zgaszeniu swiatla tez bym nie odwazyl wystawic nosa spod koldry.
Wole nie myslec co tam zylo I biegalo. Ponadto, moja Lepsza Polowa
jest astmatyczka wiec byly duze szanse na duze klopoty. Jedziemy
dalej.
Dwa kilometry przed ruinami nastepny, b. duzy juz hotel: Mision
Uxmal.
Cena : 1200 peso. Troche drogo ale wypowiedzialem magiczne
zaklecie: TO EXPENSIVE !!!!!!! Dzieki Ci Mojito, Amigo bo zadzialalo. Od
razu cena zrobila sie na ...... 800 peso ze sniadaniem.
Powiedzialem, ze lece tylko sprawdzic ruiny i zaraz wracam. Kilkaset
metrow dalej nastepny hotel. Nazwy nie pamietam ale duzy i porzadny.
Znow sytuacja podobna, i znow zadzialalo. Tylko teraz uzylem innego
zaklecia: mam nocleg za 800 peso. I znow cena spadla z 1200. Ale za
to bez sniadania. Lecimy dalej. Juz pod samymi riunami kolejny b.
Duzy hotel. I znow zaklecie zadzialalo, tylko za slabo. Bo z 1300
zrobilo sie 1000 peso I znow bez sniadania. We wszystkich hotelach
(za wyjatkiem Rancha) w cenie byl basen. Wiec nocke przespalismy w
Mision Uxmal. A śniadanie było b. dobre. Szwedzki stół, co jest
rzadkoscia w hotelach w Meksyku.
Na dzien nastepny pojechalismy do ruin. Wjazd standardowo 110 peso
od osoby, Junior gratis. O dziwo. Tu za kamerowanie trzeba zaplacic
35 peso. Po zwiedzaniu, ktore trwa ok. 2h, odpalilismy wrotke i w
droge. Za namowa Mojito postanowilismy odwiedzic Puerto Progreso,
czyli na północ od Meridy.
Mieścinka miła, morze kolorowe, hoteli w bród, cen nie sprawdzałem.
Molo, podobno najdłuższe na świecie, ma 6 km jest niedostępne dla
zwykłych śmiertelników, miły pan z karabinem pokazał mi, ze mam
zawracać, bo on ma więcej argumentów na plecach (to mi wyglądało na
M 15) niż ja. Wiec zawróciłem i na poprawę samopoczucia wrąbałem
porcje ceviche w restauracji przy plaży. Było pyszne. Zmorą tej plaży
są handlarze. Tym, co planują konsumpcje na plaży polecam zaopatrzyć
się w tabliczkę o tresci:
NO !! GRACIAS !!!!! Można zaoszczędzić sporo energii.
Po posiłku ruszyliśmy w trasę powrotna. Po zjeździe z autostrady
(tej cześci bezpłatnej) na drogę 180, dotarliśmy do Piste. I tu
postanowilem sie zatrzymac na noc. Po pierwsze, zeby obejrzec
widowisko swiatlo i dzwiek w Chichen Itza, po drugie, zeby sprawdzic
hotel Piramide in Resort. Jesli ktos bedzie chcial sie tam
zatrzymać, to polecam pokój na pietrze. Te na parterze sa
zawilgocone i trochę śmierdzą.
Śniadanie polecam już nie w La Casa Del Mayab, bo a. będzie
zamknięte, b. po drugiej stronie ulicy od hotelu, na lewo od La Casa
jest malutka restauracyjka San Antonio. Prowadzi ja b. Sympatyczny
Senior Antonio (ma tez kafejke internetowa 15 peso/h), serwuje
pyszne jedzonko w umiarkowanych cenach. Sniadanie dla trzech osob
kosztuowalo mnie 210 peso. Zestaw kontynentalny kosztuje 60 peso a
zestaw amerykanski 70 peso. Na ten drugi zestaw skada sie szklanka
soku swiezo wyciskanego, kawa lub herbata, jajecznica z szynka i
serem, tost na cieplo, maslo, dzem i miod. Pyszne i syte. A senior
Antonio b. Fajny gosc. U Niego poznalem nowy sposob picia piwa:
lemonka umoczona w soli i popchana piwem. Super.
Co do widowiska Swiatlo i dzwiek, to kosztuje 40 peso od osoby I,
zeby je dobrze odebrac, to istotna jest znajomosc jezyka
hiszpanskiego, angielskiego, wloskiego, francuskiego lub
niemieckiego. Widowisko prowadzone jest po hiszpansku, mozna
wypozyczyc bezprzewodowe sluchawki z podkladem w innym jezyku. Wiec
jak ktos nie zna dobrze ktoregos z jezykow, to moze sobie darowac ten
pokaz.