Dzisiaj przed południem start do Bacalar, k. Chetumal. Mogliśmy jechać ADO ale... ado jedzie do Chetumal, wszystkie kursy ma w nocy i jest sakramencko drogi. 500 peso od osoby. Czyli 120zł. Kupujemy bilety w Colectivos. koszt, coś ok. 250 peso za osobę. Start jakimś wyklepanym busem, jedziemy ok. 20 minut. Dojeżdżamy do jakieś krzyżówki i przesiadka do autobusu. Coś kiepsko się dogadałem przy zakupie biletów, bo pierwotnie wydawało mi się, że będziemy jechać ok. 7h a wyszło, że przyjechaliśmy o 7 wieczorem. czyli 9h w podróży. I niekoniecznie komfortowej. Nie wiem czemu, klima w autobusie nastawiona była na full i nie szło jej zmniejszyć. Miejscowi, widać, że przyzwyczajeni, bo poubierani jak my w PL zimą ale dla nas szok. W efekcie ja mam od jutra dwudniowy katar, a dziewczyny rozchorują się na koniec. No, ja będę miał jeszcze jeden dzień z gorączką i zemstą Montezumy ale spoko, dam radę. Jedyne pocieszenie, że wysiedliśmy w Bacalar a nie w Chetumal. Czyli mamy bliżej do Mahahual. Ostatni ADO do Mahahual odjechał jakąś godzine przed naszym przyjazdem. Do celu mamy jeszcze ok. 90 km. Z Chetumal mielibyśmy 140 km. Trudno, bierzemy taksówkę i za 600 peso jedziemy.